Blog

Jaki powinien być dobry nauczyciel?

(liczba komentarzy 15)

O ile tydzień temu nie udało mi się wystąpić w TVP Info, o tyle tym razem – wszystko na to wskazuje – zaistnieję przed kamerami Polsatu, a dokładniej kanału POLSAT Rodzina, w programie Mamma mia! (emisja w środę, 20.03. godz. 9.00 i 22.00). Zaproszono mnie do nagrania krótkiej rozmowy na temat „Jaki powinien być dobry nauczyciel?”. Czas – 10 minut, z czego część dla prowadzących, część dla przemiłej pani, która wspólnie ze mną gościła w studiu – dla mnie pozostało jakieś 3-4 minuty. Zbyt mało, żeby powiedzieć wszystko, co wydaje się istotne w temacie. Nie mam wszakże pretensji, bo wiedziałem, na co się piszę, i w ogóle rozmowa była super-sympatyczna (kto chce, niech sobie obejrzy). W rezultacie jednak pozostałem z przygotowaną zawczasu ściągawką, z której zdążyłem wyartykułować tylko niektóre myśli. Żeby pozostałe się nie zmarnowały, podrzucam Czytelnikom bloga ad hoc taki krótki (jak na mnie) wpis, bez żadnego trybu.

Więcej...

Ile pracuje nauczyciel?

(liczba komentarzy 22)

   Niestety, muszę lojalnie uprzedzić, że nie rozwiązałem zawartej w tytule, największej chyba zagadki współczesnej polskiej oświaty. Nie podam więc w ostatecznej konkluzji żadnej wiarygodnej liczby godzin. Chciałbym jednak zaprosić Czytelników do refleksji na ten temat, co nie-nauczycielom może pomóc w zrozumieniu głębszej przyczyny obecnych belferskich protestów, a wszystkich zainteresowanych zainspirować w kwestii działań, jakie warto podjąć w przyszłości, by skutecznie zmierzyć się z niewątpliwym (moim zdaniem) kryzysem polskiej edukacji w ogóle, a pedagogicznej profesji w szczególności.

Więcej...

Zaproszenie na Sejmik Szkolny

(liczba komentarzy 3)

   Tym razem wpis o charakterze odmiennym niż zazwyczaj. Zapraszam mianowicie Czytelników bloga do zapoznania się z pewnym ciekawym aspektem funkcjonowania szkoły, którą kieruję, czyli warszawskiego Zespołu Szkół STO na Bemowie. Niejednokrotnie pisałem, że w dzisiejszych czasach, pełnych burzliwych emocji i rozmaitych zawirowań, niezbędne jest prowadzenie w szkole dialogu, służącego wypracowywaniu rozwiązań dla mniejszych i większych, pojawiających się wciąż problemów. Dialogu świadomie zorganizowanego, służącego też stawianiu drogowskazów na dalszą drogę. W STO na Bemowie jego ważną płaszczyzną jest doroczny Sejmik Szkolny, w którym biorą udział wszyscy nauczyciele, a ponadto chętni rodzice i uczniowie. Każda z wcześniejszych edycji tej imprezy zgromadziła sporo ponad 100 osób i wszystko wskazuje, że w bieżącym roku dyskutantów będzie jeszcze więcej.

Więcej...

Kolorowanki do kosza, czyli rozważania ostrożnego pedagoga

(liczba komentarzy 11)

   Spośród nieprzeliczonego mrowia oryginalnych idei i świetnych pomysłów dotyczących edukacji, jakie w ciągu ostatnich lat przemknęły przed moimi oczami, szczególnie za sprawą internetu, jedna propozycja posłuży mi dzisiaj jako punkt wyjścia do pedagogicznej refleksji. Zachowałem ją w pamięci ze względu na zarazem odkrywczy i obrazoburczy tytuł artykułu, sugerujący mianowicie, że popularne kolorowanki, czyli obrazki zawierające kontury do wypełniania, szkodzą dzieciom. I zachęcający, by wobec tego wyrzucić je do kosza.

Więcej...

Polska szkoła musi się zmienić!

(liczba komentarzy 21)

   Co do tego, że szkoła w Polsce musi się zmienić, panuje w narodzie zgoda wręcz niezwykła. Podzielają ten pogląd osoby zaangażowane w ruch Budzących się Szkół, rzecznicy szerokiego zastosowania nowych technologii w edukacji, refleksyjni pedagodzy dzielący się ze światem swoimi przemyśleniami. Także nauczyciele, których coraz bardziej uwierają nie tylko niskie płace, ale też rosnące trudności w ogarnianiu problemów dzieci i rodziców oraz bezmiar urzędowych wymagań. Również rodzice, powszechnie borykający się ze szkolną rzeczywistością swoich pociech. Uważa tak wreszcie sama pani minister Zalewska, zachwalając obecną „reformę” jako drogę wiodącą do nowej, lepszej szkoły. A jednak, zamiast powszechnego porozumienia, mamy w polskiej edukacji coś w rodzaju stanu wojennego. Niemal wszyscy są mniej lub bardziej niezadowoleni.

Więcej...

Z chlebem do krytyków

(liczba komentarzy 22)

   Objawem rosnącej popularności bloga „Wokół szkoły” jest pojawienie się negatywnych komentarzy. Owszem, w bezmiarze fejsbuka zdarzały się one wcześniej, ale bezpośrednio pod postami na blogu –  dopiero od niedawna. Nie określam ich mianem hejtu, bo nie są to ataki ad personam – wymierzone we mnie, ale w ogół nauczycieli, których punkt widzenia staram się czasem reprezentować. Owe komentarze nie przeszkadzają mi specjalnie, a wręcz widzę w nich iskierkę optymizmu, bo oznaczają, że docieram także do przedstawicieli niemałej grupy osób niechętnych nauczycielom, a może też do zwolenników „dobrej zmiany w edukacji”. I dobrze! Tylko w takim przypadku mam szansę przekonać kogoś albo poznać jego argumenty, aby samemu zostać przekonanym. O jedno i drugie niełatwo, ale próbować zawsze warto.  

Więcej...

List MAZ do nauczycieli (z koniecznymi przypisami)

(liczba komentarzy 30)

   8 lutego szefowa MEN podpisała rozporządzenie o minimalnych stawkach wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli i z tej okazji wystosowała list. Nie, tym razem nie zamierzam na niego odpisywać. Starczy. Ludzie bardziej wpływowi ode mnie rzucają grochem o ścianę poglądów pani Zalewskiej – bez rezultatu. Odpowiedzi więc nie będzie. Tak się jednak składa, że autorka uprzejmie poprosiła mnie i tysiące moich koleżanek i kolegów po dyrektorskim fachu, abyśmy zapoznali nauczycieli z treścią jej listu. Z całego serca popieram! Faktycznie, warto zadbać, by personel pedagogiczny był na bieżąco z tym, co ma do ogłoszenia najwyższa władza oświatowa. Ponieważ jednak nie jest żadną tajemnicą odmienny pogląd na sprawy poruszone w liście, jaki prezentuje nie tylko duża rzesza nauczycieli, ale także ich związki zawodowe, list pani minister pozwalam sobie opatrzeć koniecznymi przypisami, i sugeruję dopiero w takiej postaci przekazać go zainteresowanym.

   A co do raportowania do kuratoriów, o które autorka również uprzejmie poprosiła – nie wątpię, że stosowne raporty napłyną. Znajdą się też odpowiednie wpisy w szkolnej dokumentacji. Nie pierwszy, nie dziesiąty i nie setny raz w oświacie udokumentujemy coś dla świętego spokoju, bez żadnej wiary w sens tej czynności.

Więcej...

Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe!

(liczba komentarzy 31)

   Problem, który dzisiaj poruszę, nie dotyczy wszystkich szkół. Może występuje jedynie w nielicznych. Oby. Ale póki nie stwierdzisz, Czytelniku, że placówka, w której pracujesz, lub w której uczy się Twoje dziecko, nie ma z nim nic wspólnego, czytaj. Choćby pierwsze akapity wydały Ci się mało interesujące albo… dziwne.

Więcej...

Ufaj i (nie) kontroluj!

(liczba komentarzy 6)

   A więc pojawienie się „belfrzej grypy” władzę zaniepokoiło. Może nawet zabolało. Mimo pełnych obłudy zapewnień pani minister Zalewskiej, że sezon na zachorowania, że ona wierzy nauczycielom, etc. Mimo że ogniska choroby nie rozlały się na razie po całym kraju. Ale coś w tym zazwyczaj pokornym nauczycielskim narodzie pękło. Wysokie podwyżki szybko i skutecznie uzyskane przez  policjantów podziałały na wyobraźnię, a znacznie mniejszy wzrost wynagrodzeń zaoferowany przez MEN rozniecił ogień. Nie wspominając już o dziejącym się właśnie w oświacie Armageddonie i doprowadzającym do furii uśmiechu samozadowolenia na twarzy szefowej resortu, serwującej suwerenowi zmanipulowane dane dotyczące płac i księżycową wizję rzekomo udanej reformy, w której wszystko zostało policzone. Niestety, w nauczycielskich głowach i kieszeniach nijak się te obliczenia nie bilansują.

Więcej...

Blaski i cienie rywalizacji

(liczba komentarzy 10)

   Nie będę ukrywał – mam alergię na konkursy. Wywołaną przesytem, bo w edukacji jest ich tyle, że trudno ogarnąć. Wśród tego mrowia najwyższą rangę mają imprezy kuratoryjne, a także pomniejsze, ale o zasięgu co najmniej powiatowym, dające laureatom i finalistom korzyści przy rekrutacji do szkół wyższego szczebla. Cały szereg kolejnych, to przedsięwzięcia komercyjne. Płaci się w nich zazwyczaj kilka złotych od głowy, w zamian za co uczniowie mogą sprawdzić się w konkurencji z rzeszą anonimowych przeciwników, zajmując, dajmy na to, fantastyczne ósme miejsce, przy dyskretnie przemilczanym fakcie, że siódme okupuje kilkudziesięcioosobowa grupa zdobywców jednego punktu więcej; podobnie jest z miejscem szóstym, piątym i pozostałymi. Stawkę uzupełniają niezliczone imprezy międzyszkolne, firmowe, klasowe, organizowane przez kogo się tylko da: od wielkich koncernów, poprzez władze samorządowe, instytucje kulturalne, organizacje społeczne, placówki oświatowe, po wychowawczynie ze świetlicy. W powszechnym mniemaniu konkurs zdaje się być dobry na wszystko. Ja dla odmiany uważam, że istnieją cenniejsze wychowawczo formy organizacji życia społecznego i sposoby motywowania młodych ludzi do działania, niesłusznie zaniedbywane lub pomijane.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...