Blog

Dyrektor po węższej stronie lejka...

(liczba komentarzy 5)

...czyli o sercu z kamienia i bezduszności z rozsądku.

   Ledwo co zaczął się rok szkolny, a już internet puchnie od barwnych opisów relacji rodziców ze szkołami ich dzieci. I nie są to sielankowe obrazy.

Więcej...

J'Accuse...!

(liczba komentarzy 16)

   Początek roku szkolnego to tradycyjny już czas życzliwych pytań pod moim adresem, typu „Jak tam, panie Dyrektorze, gotowi do pracy?!” albo „Cieszy się Pan z powrotu do szkoły po wakacjach?”. Odpowiadam, że gotowi chyba jesteśmy, choć z roku na rok kosztuje to coraz więcej wysiłku, ale naturalną (jeszcze) radość z rozpoczęcia roku szkolnego skutecznie mąci obawa, jakie to niemiłe niespodzianki przyniesie życie. Na dyrektorów szkół, szczególnie w dużym mieście, czeka ich bowiem dzisiaj bardzo wiele. Nie tylko spowszedniałe już nagłe odejścia nauczycieli i gorączkowe poszukiwanie kandydatów na ich miejsce. Także wciąż kręcące się koło ruletki, którą imitują rodzicielskie decyzje o zmianie szkoły, nawet dzień przed końcem wakacji, co ma swoje konsekwencje ekonomiczne i organizacyjne. Albo przebój tego lata, czyli kumulacja licealna i rozpaczliwa walka o ograniczenie jej skutków…

Więcej...

Słowo harcerza!

(liczba komentarzy 13)

   Czytając regularnie tygodniki „Przegląd” i „Polityka” zazwyczaj rozpoczynam lekturę od felietonów Ludwika Stommy. Pisze dobrze, porusza ciekawe tematy i zazwyczaj prezentuje niebanalne spojrzenie na opisywane zagadnienia. Jeśli dodać do tego ogromną erudycję, przepis na świetnego publicystę gotowy. W numerze 32 „Polityki” (7-14.08) zgotował mi wszakże niezbyt miłą niespodziankę. Rzecz dotyczy tekstu zatytułowanego „Harcerzyki”.

Więcej...

Fenomen Rudawki w słowach i obrazach

(liczba komentarzy 0)

   Czytelnicy bloga lub kwartalnika „Wokół szkoły” mogli już zetknąć się z nazwą miejscowości, która w STO na Bemowie w ciągu lat urosła do rangi legendy. Rudawka, określona na  pamiątkowych koszulkach jako „Nasze miejsce na Ziemi”, to mała wieś położona na wschodnim krańcu polskiej części Puszczy Augustowskiej, przy samej granicy z Białorusią. Jeździmy tam – początkowo harcerze, potem także uczniowie i nauczyciele – już z górą 20 lat, a od 2003 roku gospodarujemy w Bazie Terenowej, jaką w budynku dawnej wiejskiej szkoły prowadzi Fundacja „Harcerska Wola”.

Więcej...

Zmieniać szkołę? Koniecznie! Ale z rozwagą

(liczba komentarzy 3)

   Przełom lipca i sierpnia, jak zawsze, zwiastuje nadejście kolejnego roku szkolnego, a wraz z nim fali nauczycielskich innowacji. To wcale nie sarkazm z mojej strony, choć sytuacja w polskiej oświacie zdaje się wróżyć raczej mozolne trwanie i ogarnianie rzeczywistości, aniżeli eksplozję ludzkiej pomysłowości. Zapewne owa fala nie będzie zatem zbyt wielka, jednak pozwolę sobie na delikatny optymizm. Taka jest bowiem natura pedagogicznego zawodu, że zachęca on do eksperymentowania. Nauczanie to nie ciąg technologiczny, precyzyjnie uregulowany podstawami programowymi i egzaminami, choć niejedna władza uległa już pokusie takiego właśnie spojrzenia na pracę szkoły, podobnie zresztą jak niejeden nauczyciel. W kształceniu niezwykle ważny jest czynnik ludzki, a ten często wymyka się wyobrażeniom biurokratów. Na pewno znajdą się więc ludzie z pomysłami, tym bardziej, że w ciągu ostatnich miesięcy mocno zaistniał w polskim szkolnictwie oddolny ferment intelektualny, prowadzący do sformułowania wielu postulatów niezbędnych zmian. Ziarno inspiracji zostało zasiane i z pewnością niejedna siewka przebije się przez skorupę frustracji, zniechęcenia i poczucia niemożności.

Więcej...

W komentarzu do komentarzy - część pierwsza

(liczba komentarzy 4)

   Już dawno zauważyłem, że komentarze pod artykułami na blogu lub na fejsbuku są świetnym źródłem inspiracji. Czasem aż szkoda odpowiadać na konkretny wpis, gdy problem jest ciekawy i zasługuje na szersze omówienie. Dlatego ten artykuł i jeszcze kolejny poświęcę dwóm bardzo różnym tematom, bezpośrednio powiązanym z treścią wpisanych komentarzy.

   Pierwszy, do którego chcę odnieść się tutaj, dotyczy ostatniego wpisu w „Aktualnościach”, a znalazłem go na fejsbuku. Jedna z dyskutantek napisała mianowicie, między innymi, tak:

(…) Czytam Pana teksty w których neguje Pan wszystko, co zrobiła w oświacie obecna ekipa. WSZYSTKO!!! Nie dostrzega Pan nic pozytywnego. NIC. (…)

Więcej...

Zwrot o 180 stopni, bez zawracania

(liczba komentarzy 5)

   12 lipca uczestniczyłem w naradzie programowej Koalicji Obywatelskiej. Wziąłem udział w panelu dyskusyjnym (jednym z wielu, które odbyły się tego dnia), poświęconym działaniom, jakie należy podjąć, aby poprawić sytuację w polskiej oświacie. Nie oznacza to, że nagle stałem się działaczem politycznym – po prostu zostałem tam zaproszony w roli, excusez le mot, eksperta. Prawdę mówiąc, gotów byłbym przyjąć zaproszenie do takiej debaty od dowolnego ugrupowania stawiającego sobie za cel położenie kresu radosnej (choć w istocie ponurej) twórczości obecnych władz w dziedzinie oświaty. Co zapewne dla nikogo ze stałych czytelników „Wokół szkoły” nie jest zaskoczeniem, ale na wszelki wypadek spieszę wyjaśnić, dlaczego.

Więcej...

Minimum programowe dla edukacji (na wybory)

(liczba komentarzy 5)

   Czytając artykuły, które w ciągu ostatnich lat opublikowałem na blogu „Wokół szkoły”, łatwo można dojść do wniosku, że moje sympatie polityczne lokują się daleko od obecnej władzy. Nie ukrywałem w tym czasie zarówno swojej krytycznej opinii o reformie wprowadzanej przez panią minister Annę Zalewską, jak o samym sposobie działania szefowej resortu edukacji. Zdarzyło się, nie raz i nie dwa, że czytelnicy zarzucali mi w komentarzach wręcz zaangażowanie polityczne i świadome czarnowidztwo, powodowane osobistą niechęcią do partii rządzącej. Jednak wizja Jarosława Pytlaka – aktywisty antyPiS-u jest trudna do pogodzenia z moim wcześniejszym zaangażowaniem w akcję „Ratuj Maluchy”, co w oczach wielu znajomych lokowało mnie z kolei po stronie ówczesnej opozycji, czyli PiS-u właśnie. Tymczasem ja po prostu mam bardzo konkretne i pryncypialne poglądy zawodowe, oparte na wykształceniu pedagogicznym i wieloletnim doświadczeniu, i przez ich pryzmat oceniam działania w sferze edukacji władz dowolnego autoramentu.

Więcej...

Doniesienia z frontu normalizacji

(liczba komentarzy 5)

   Z początkiem czerwca przycichły echa strajków nauczycielskich, a w ministerialnym fotelu MEN zasiadł nowy szef resortu - niewątpliwie sytuacja w oświacie ulega więc normalizacji. Szkoły pełną parą wykonują przedwakacyjne zadania, a Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła już wyniki (i sukces) dwóch zewnętrznych egzaminów, ostatniego gimnazjalnego i pierwszego w historii po klasie ósmej. Sukces tym słodszy dla władzy, że okupiony wielkim wysiłkiem różnych służb państwowych, by zastąpić w komisjach egzaminacyjnych strajkujących nauczycieli.

   Niestety, jako obdarzony publicystycznym temperamentem redaktor "Wokół szkoły", zamiast zachwycić się ową normalizacją, czuję potrzebę poddania kilku kwestii pod rozwagę Czytelników, zanim wszyscy w oświacie damy się znormalizować na amen.

Więcej...

Refleksje wokół ministerialnego fotela

(liczba komentarzy 7)

   Piątkowy numer „Gazety Wyborczej” z 31 maja, artykuł Agaty Kondzińskiej pt. „Roszady w rządzie”. Lista dziewięciu osób, które po uzyskaniu mandatów eurodeputowanych mają odejść ze stanowisk, w tym czworo ministrów. Wśród nich szefowa resortu edukacji, Anna Zalewska. Dalej rozważania, kto zajmie zwolnione miejsca. Są typy na stanowisko Elżbiety Rafalskiej (praca, rodzina i polityka społeczna), Joachima Brudzińskiego (sprawy wewnętrzne i administracja), nawet Beaty Kempy, ministrującej w tak kluczowej dziedzinie, jak pomoc humanitarna. O ewentualnych następcach Anny Zalewskiej ani słowa…

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...