Dzień, w którym obchodziliśmy w naszej Szkole Święto Edukacji Narodowej – piątek, trzynastego – nie tylko nie przyniósł pecha, ale dostarczył dużo dobrej zabawy, a nawet trochę wzruszeń.
Zacznę od końca, może nie tego najzupełniejszego, kiedy to znaczna część personelu zebrała się, jak zwykle, z Panią Prezes naszego koła STO, Violettą Ciećwierz, oraz zespołem kierowniczym na okolicznościowym spotkaniu wokół tac z kanapkami, które w sposób również najzwyklejszy zostały wymiecione, w zwykłej, miłej atmosferze. Zacznę od zdarzenia nieco wcześniejszego – uroczystego apelu, który przygotowali jak zazwyczaj czwartoklasiści z udziałem pierwszaków. Po raz pierwszy w historii mamy w szkole aż cztery oddziały na jednym poziomie, a że są to akurat czwartaki, scena pełna była aktorów, przez moment w liczbie zbliżającej się do setki.