Blog

Spacer po szkole jako narzędzie ewaluacji wewnętrznej

(liczba komentarzy 2)

   Opublikowana przeze mnie na fejsbuku ocena opisowa, jaką otrzymałem od grona pedagogicznego z okazji jubileuszu XX-lecia STO na Bemowie, zainteresowała wiele osób. Odnalazłem ją pracując intensywnie nad zebraniem w jednym artykule najrozmaitszych informacji dotyczących programu działania naszej szkoły. Grzebiąc jeszcze dłużej w archiwach natrafiłem na wiele innych całkiem sympatycznych dokumentów. Zdradzę w tym miejscu, że publikacja na temat programu STO na Bemowie będzie miał formę menu z restauracji. A jak lokal chce być elegancki, kelner powinien podać czekadełko. Takim czekadełkiem, które w najbliższych dniach zaoferuję czytelnikom, będą moje impresje na kanwie spacerów dyrektora po szkole. Powstałe kilka lat temu opisują, co prawda, świat nieco inny niż obecnie, ale mam nadzieję, że dobrze oddadzą ducha, który na razie jeszcze uparcie nie gaśnie...

Więcej...

Wakacyjne przebudzenie publicysty

(liczba komentarzy 2)

   Zrobiłem miesięczną przerwę w publikowaniu na blogu. Z dwóch powodów. Po pierwsze, zacząłem porządkować informacje na temat programu STO na Bemowie. Diabli wiedzą, jak potoczy się dalej historia polskiej edukacji, więc postanowiłem zebrać jednym miejscu to, co wydaje mi się cenne w dorobku pedagogicznym kierowanej przeze mnie placówki. Może to kogoś jeszcze zainspiruje, a może po prostu uzyska walor pamiątki. Mam nadzieję skończyć tę pracę jeszcze w sierpniu i ogłosić jej efekty Urbi et Orbi, na blogu, oczywiście.

   Drugi powód przerwy jest prozaiczny. Po prostu żaden bieżący temat nie "zakręcił" mną aż tak bardzo, by skłonić do pisania, szczególnie w obliczu braku wiary, że w środku wakacji znajdzie się znacząca grupa zainteresowanych czytelników. Jeśli komuś jednak brakuje Pytlaka - komentatora na blogu, może liczyć, że w niedługim czasie coś nowego opublikuję. Wyczuwam nadchodzące powoli przebudzenie.

   Dzisiejszy artykuł jest przypadkowym skutkiem mojej kronikarsko-muzealnej aktywności. Dla oszczędności czasu szukałem w dawnych materiałach gotowego już wyjaśnienia, co to jest Wszechnica szkolna. Znalazłem artykuł, który zahacza o ten temat. Wydał mi się ciekawy, choć - jak wszystkie świadectwa historyczne (liczy sobie bowiem lat dziesięć) - głównie jako ciekawostka. Dzielę się nim w tym miejscu, jeszcze w ramach sezonu ogórkowego w edukacji (choć trudno powiedzieć, czy to pojęcie ma jeszcze sens w czasach nieustannej erupcji sensacyjnych informacji).

Więcej...

Dziesieć haustów świeżego powietrza

(liczba komentarzy 4)

   Jesienne wybory parlamentarne mogą stanowić punkt zwrotny w dziejącej się na naszych oczach historii polskiej edukacji. Alternatywa jest prosta: albo zachowanie kursu zapoczątkowanego reformą Zalewskiej, twórczo kontynuowanego przez jej następców, albo zmiana, zapewne bardzo radykalna. Pierwsza możliwość oznacza trwałe osadzenie placówek oświatowych w służbie państwa, rozumianego jako obszar jedynowładztwa rządzącego obecnie ugrupowania. Druga daje nadzieję na powrót do idei oświaty w służbie społeczeństwa, a może nawet pójście dalej niż udało się to kiedykolwiek w historii III Rzeczpospolitej, czyli wyjęcia edukacji narodowej ze sfery bieżącego sporu politycznego.

Więcej...

Praca sapera za stawkę roznosiciela ulotek

(liczba komentarzy 22)

   W fejsbukowej grupie Ja,Nauczyciel pojawiła się ostatnio taka oto prośba o radę:

Czy jakby zaproponowali Wam wychowawstwo w szkole podstawowej przy gołym etacie, to wzięlibyście? Proszę o rady, nigdy nie byłam. Czy więcej jest plusów czy minusów? Kusi mnie dodatkowy grosz.

   Już z samej analizy ponad stu pięćdziesięciu komentarzy można uzyskać panoramiczny obraz sytuacji. Większość odpowiedzi jest na nie. Pozytywnych naliczyłem około dziesięciu, przy czym wszystkie eksponują głównie satysfakcję z kontaktów z dziećmi. O rodzicach mowa raczej w tonie przestrogi, o obowiązkach, że duże, trudne do przewidzenia, a o pieniądzach (wyłącznie o „urzędowej” stawce dodatku do pensji 300 złotych)…, że to faktycznie tylko „dodatkowy grosz”, niewspółmierny do wysiłku.

Więcej...

W chorym systemie tragedie będą nadal

(liczba komentarzy 1)

   W ostatnim czasie przez media przetoczyła się burza w związku ze śmiercią małego chłopca z Częstochowy, wcześniej przez długi czas katowanego w domu rodzinnym. Powszechne potępienie wzbudziła nieskuteczność instytucji powołanych do przeciwdziałania patologiom społecznym.

   Ze stwierdzeniem, że system jest zły, skoro nie zapobiegł takiej tragedii, nie zgodził się minister Czarnek, deklarując, że system jest doskonały, tylko w tym akurat przypadku skumulowały się negatywne zjawiska w rodzinie. Jak jest naprawdę, dla zmarłego chłopca nie ma już znaczenia, ale dla innych, wciąż doświadczającym przemocy ze strony swoich najbliższych, jak najbardziej. Owszem, pojawiły się nawet nawoływania, by obojętność otoczenia w obliczu podobnej sytuacji była surowo sankcjonowana karnie, ale sprawa za chwilę ucichnie, jak ostatnio każda burza szalejąca w mediach. Patologiczne rodziny pozostaną, podobnie jak zły system, ewidentnie niewydolny w obliczu tego typu problemów.

Więcej...

Czy będzie kolorowanie drwali podczas spotkań towarzyskich?!

(liczba komentarzy 3)

   Ani przez chwilę nie wątpiłem, że nowa matura, w formule 2023, wypadnie bardzo dobrze. Tak być musiało. Nasi politycy nie traktują edukacji narodowej jako wartości, którą warto pielęgnować, ale doskonale rozpoznają znaczenie sukcesu egzaminacyjnego młodzieży dla dobrego samopoczucia elektoratu, szczególnie tuż przed wyborami. Mając na swoich usługach Centralną Komisję Egzaminacyjną (CKE), mogą liczyć na właściwe dobranie poziomu trudności przygotowanych testów. Przykro to pisać, ale tradycja pełnej dyspozycyjności politycznej tej rzekomo eksperckiej instytucji sięga samego zarania jej historii i trwa niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Dla ilustracji tego stwierdzenia kilka lat temu zestawiłem średnie wyniki sprawdzianu po klasie szóstej w okresie od 2002 do 2014 roku z datami odbywających się w owym czasie wyborów. Opublikowałem to zestawienie na łamach kwartalnika „Wokół szkoły” z następującym komentarzem:

Więcej...

Dramatyczna potrzeba rozwagi

(liczba komentarzy 5)

   Od początku nie ukrywałem swojego krytycznego stosunku do raportu „Młode Głowy”, z badania kondycji psychicznej młodego pokolenia, przeprowadzonego z inicjatywy Fundacji UNAWEZA. Swoje zastrzeżenia zawarłem w poprzednim artykule opublikowanym na blogu, „Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat”. Kto nie czytał, niech rzuci okiem, aby lepiej rozumieć tło tego, co napiszę poniżej.

Więcej...

Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat...

(liczba komentarzy 9)

   Gdybym miał wskazać, co najbardziej przeszkadza mi w przestrzeni internetu, powiedziałbym, że brak rzeczowej dyskusji. Takiej, która prowadzi do zbliżenia stanowisk. Nieważne, czy są to komentarze pod jakimś artykułem, podkast, czy konferencja na temat edukacji. Najlepsze, na co można liczyć, to krótki, często nawet ciekawy, wykład jakiegoś poglądu ex cathedra, prezentacja pomysłu lub tylko jego zalążka. Pełne entuzjazmu wypowiedzi zazwyczaj nie zachęcają do dyskusji, prezentowania odmiennego spojrzenia na sprawę, a liczne grono chwalących gotowe jest własną piersią zasłonić autora, jeśli ktoś skrytykuje jego tezę, bo jest ona przecież bardzo mądra i dlatego świetnie się sprawdza. Co było do udowodnienia.

Więcej...

Czy zmiana systemu jest możliwa?

(liczba komentarzy 6)

   Takie pytanie stanęło przed dyskutantami podczas Forum Edukacyjnego, jakie odbyło się niedawno w kuluarach Sejmu, pod egidą posła Artura Dziambora. Skorzystałem z zaproszenia i wziąłem udział w jednym z czterech paneli. Powodowała mną ciekawość publicysty, ale także przekonanie, że rozmawiać trzeba z politykami wszystkich opcji, również tych odległych ideowo. Raz, by wiedzieć, co w trawie głowach piszczy, dwa, by przywoływać dorobek wcześniejszych debat, których tylko na moim osobistym liczniku uzbierało się już kilkanaście. Niestety, wciąż widać tendencję do wymyślania wszystkiego od nowa, w kolejnych zestawach dyskutantów, choć liczni ludzie dobrej woli wypracowali już sporo dobrych pomysłów, naprawdę wartych rozważenia.

Więcej...

Doświadczenia dyrektora Pytlaka # 1 - Listy do U.

(liczba komentarzy 13)

   W ciągu swojej kariery publicysty edukacyjnego napisałem kilkanaście artykułów w cyklu "Listy do N." oraz kilka "Listów do R.". Jak można się domyśleć, były one skierowane odpowiednio do nauczycieli i rodziców. W czasach przed powstaniem "Wokół szkoły" stanowiły ważną część mojej publicystyki. Dość niespodziewanie, w bieżącym roku szkolnym wróciłem do tej formy literackiej, tym razem pisząc dwa "Listy do U.", czyli oczywiście do uczniów. W tym wypadku konkretnie do licealistów z STO na Bemowie. Stały się one kanwą dla debat uczniowskich, w których młodzi ludzie pomagają nam-nauczycielom zrozumieć pewne problemy i znaleźć ich rozwiązanie. Wygląda na to, że pomysł, jeden z wielu, jakie w ciągu lat powstały w naszej placówce, sprawdza się w praktyce i jest po prostu przydatny. Przyszło mi więc do głowy, by opisując go w osobnym artykule, zapoczątkować cykl publikacji, w których będę przybliżał Czytelnikom dobre praktyki, wypracowane w STO na Bemowie. Stąd # 1 w tytule. Mam nadzieję, że uda mi się rozwinąć tę serię, także w intencji zapewnienia pewnej równowagi z pesymistycznymi na ogół rozważaniami na temat polskiej edukacji, jakie publikuję na blogu. A przede wszystkim gwoli satysfakcji ludzi, z którymi współpracuję na co dzień, tworząc szkołę tak bliską mojemu sercu.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...