Aktualności

Dokąd doprowadzi "dobra zmiana"?

   Tytułowe pytanie zadają sobie chyba wszyscy, których życie zawodowe związane jest z oświatą. No, może poza przedszkolankami, które generalnie już wiedzą i chyba mają prawo być zadowolone.

   Czy gimnazja ocaleją, czy też może nie? A może władza znajdzie sposób, aby mieć jabłko i zjeść jabłko, czyli zarazem zachować je i przywrócić osiem lat szkoły powszechnej - o czym piszę w najnowszym poście na blogu? Dość na tym, że z napięciem oczekujemy końca czerwca, kiedy to pani minister ma w Toruniu dokonać podsumowania trwającej obecnie debaty, co do której nieliczni tylko wierzą, że naprawdę o czymś zadecyduje.

   Zapraszając do lektury kwietniowego wpisu na blogu, na poprawę (sobie) humoru dedykuję wszystkim dobrą radę, której dziesięciolecia temu udzielił nam Wojciech Młynarski: "Róbmy swoje!".

Kolejny numer "Wokół szkoły" już w sprzedaży

Ukazał się właśnie kolejny, siódmy już numer kwartalnika. W zakładce "Wokół szkoły" można zapoznać się z jego spisem treści oraz artykułem wstępnym, prezentującym zawartość zeszytu. Serdecznie polecam, a sam zabieram się do przygotowania następnego postu na blog. Będzie mowa o szkolnych sklepikach.

Nowy wpis na blogu i zaproszenie do lektury kwartalnika

    Opublikowany na blogu artykuł „Ratujmy podstawówki!” przyniósł mi pewną popularność w sieci, co z kolei stało się dla mnie źródłem refleksji na temat sensu internetowej publicystyki oraz jej ograniczeń. O tym wszystkim można poczytać w najnowszym poście pt. „Autowiwisekcja gwiazdy z deklaracją pedagogiczną”. Po zapoznaniu się z nim Czytelnik zapewne lepiej zrozumie moją decyzję, że następny wpis na blogu pojawi się dopiero po opublikowaniu siódmego numeru „Wokół szkoły”, czyli zapewne w lutym. Obecność w internecie jest zbyt absorbująca, czasowo i intelektualnie, a przy tym wszystkim zbyt jałowa, abym gotów był się w nią bardziej zaangażować. W centrum mojej aktywności pozostanie nadal publicystyka w papierowym kwartalniku, do którego lektury gorąco w tym miejscu zapraszam.

Głos w sprawie gimnazjów

    Na moim blogu zamieściłem post pt. "Zamiast wygaszać, lepiej rozpalić", a w nim pomysł rozwiązania panującego obecnie sporu o gimnazja. Może warto by, zamiast likwidować te szkoły, przedłużyć naukę w nich o rok, powracając do przedwojennej jeszcze struktury: cztery lata gimnazjum, dwa lata liceum?

    Szerszą analizę argumentów "za" i "przeciw" gimnazjom znajdzie Czytelnik w najbliższym, siódmym numerze "Wokół Szkoły". Krytykować lub bronić - dobrze wiedzieć dlaczego.

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...