Blog

Orędzie zaczarowanego ministra edukacji

(liczba komentarzy 23)

   Miałem sen.

   Śnił mi się Shrek, jego ukochana Fiona, no i oczywiście ów przeuroczy Osioł. W pewnym momencie podeszła do nich wróżka i szast-prast, zaczarowała ogry, nadając im ludzkie postaci, a poczciwego kłapoucha zamieniła w pięknego rumaka.

   W kolejnej scenie znalazłem się naprzeciwko telewizora, trzymając w ręku czarodziejską różdżkę, otrzymaną od wróżki. Jak raz w TVP Info zaczynał się program „Minęła dwudziesta”. Jego gościem był Dariusz Piontkowski. Padło pierwsze pytanie: „Panie ministrze, przed nami najtrudniejsze tygodnie pandemii koronawirusa. Co będą w tym czasie robili nauczyciele I uczniowie?”.

   W okienku pojawiła się twarz ministra edukacji narodowej, jak zazwyczaj pozbawiona wyrazu. Pod wpływem impulsu postanowiłem wypróbować swoją czarodziejską moc. Machnąłem różdżką w stronę ekranu, powiedziałem „Abrakadabra!” i … zastygłem z ustami szeroko otwartymi ze zdumienia.

   To stało się w mgnieniu oka!

   Minister wyraźnie drgnął, jego zazwyczaj posępna twarz złagodniała i nabrała żywszego wyrazu. Dałbym sobie głowę uciąć, że zobaczyłem błysk w oczach. Odwrócił się w stronę kamery, ignorując siedzącego obok dziennikarza, i zaczął mówić. Ale jak!

   Szanowni Państwo! Nauczyciele, Uczniowie, Rodzice uczniów!

   Wszyscy, którzy interesujecie się tą niezwykle ważną dziedziną życia społecznego, jaką jest edukacja!

   Kilka godzin temu pan minister Szumowski ogłosił niewesołe nowiny. Pandemia koronawirusa, także w naszym kraju, rozwija się. Przed nami dopiero największe nasilenie zachorowań.

   Szanowni Państwo!

   Jutro miną dwa tygodnie od czasu, gdy zawiesiliśmy działanie placówek oświatowych. Była to decyzja trudna, ale niezbędna. Od dwóch tygodni miliony dzieci i młodzieży siedzą w domach. Wiadomo, że ten stan utrzyma się jeszcze, choć nikt nie wie na razie, jak długo. Wprowadzając daleko idące ograniczenia swobody poruszania się, zawieszając działanie praktycznie wszystkich instytucji poza niezbędnymi dla zapewnienia codziennego bytu milionów Polaków, chcemy spowodować osłabienie fali epidemii. Aby nie zmarnować tego ogromnego społecznego wysiłku, znaczne ograniczenia będą niezbędne jeszcze przez co najmniej 3-4 tygodnie od czasu, gdy liczba zachorowań zacznie wreszcie maleć. Optymistycznie możemy zakładać, że przywrócenie działania placówek oświatowych będzie możliwe około połowy maja, ale musimy się liczyć z tym, że przymusowa przerwa potrwa nawet jeszcze dłużej.

  Wszyscy z podziwem śledzimy walkę, jaką na pierwszej linii toczy z pandemią personel medyczny i wspomagające go służby. Zawdzięczamy im, że udaje się otoczyć opieką chorych, poddać kwarantannie zagrożonych. Jesteśmy myślami z tymi, którzy zapewniają codzienne funkcjonowanie społeczeństwa, dzięki którym można kupić artykuły pierwszej potrzeby, wywożone są śmieci, przekazywane przesyłki. Jako minister edukacji narodowej pragnę zapewnić, że na froncie walki ze skutkami pandemii jest też niezwykle ważne miejsce dla nauczycieli.

   Obecnie w domach przebywa ponad 4 miliony uczniów. Wielu, szczególnie najmłodszych, wymaga opieki ze strony rodziców. W dłuższym czasie jest to uciążliwe, szczególnie dla tych, którzy równolegle wypełniają swoje obowiązki zawodowe, nawet jeśli czynią to w ramach pracy zdalnej.

   W tej sytuacji niezbędne jest podjęcie zbiorowego wysiłku nauczycieli, ale także innych pracowników kierowanego przeze mnie resortu, oraz wszystkich możliwych sojuszników, aby w miarę szybko i sprawnie zapewnić uczniom elementy codziennej nauki, ale również wsparcie ze strony nauczycieli, którzy często są osobami bardzo bliskimi dla swoich podopiecznych. W wielu miejscach już się to dzieje, dzięki wysiłkowi wielu tysięcy pedagogów. Za to gorąco dziękuję. Proszę jednak o jeszcze.

   W nadchodzących tygodniach będziemy starali się objąć systemem kontaktu, doradztwa, wsparcia, jak największą liczbę uczniów, dostosowując działania zarówno do różnych potrzeb i lokalnych możliwości. Wyposażymy dyrektorów i nauczycieli w duży zakres swobody działania, odciążając równocześnie od uciążliwej biurokracji. Psychologów i pedagogów poprosimy o organizowanie lokalnych punktów konsultacyjnych dla rodziców.

   Metody działania muszą być dostosowane do lokalnych potrzeb i możliwości. Internet daje ogromną szansę, ale może być też telefon ze wsparciem, w ostateczności, jeśli nie da się inaczej, nawet zwykła przesyłka. Nie stworzymy w kilka dni systemu, ale możemy dotrzeć do jak największej liczby uczniów, żeby zachęcić ich do wykorzystania tego czasu z pożytkiem dla własnego rozwoju.

   W ciągu najbliższych tygodni nie będziemy koncentrować się na realizowaniu szczegółowych treści nauczania, zapisanych w podstawie programowej. Położymy nacisk na te zadania szkoły, które mają charakter uniweralny, np.:

- wprowadzanie w świat wartości, w tym ofiarności, współpracy, solidarności, altruizmu, patriotyzmu i szacunku dla tradycji, wskazywanie wzorców postępowania i budowanie relacji społecznych, sprzyjających bezpiecznemu rozwojowi ucznia (rodzina, przyjaciele);

- rozwijanie kompetencji, takich jak: kreatywność, innowacyjność i przedsiębiorczość;

- zachęcanie do zorganizowanego i świadomego samokształcenia opartego na umiejętności przygotowania własnego warsztatu pracy.

   To tylko niektóre zadania, stanowiące niezwykle ważny element składowy podstawy programowej. Ich realizacja możliwa jest na wiele sposobów, więc w każdym środowisku nauczyciele będą mogli dostosować to do potrzeb konkretnej grupy uczniów i własnych możliwości. Jako najważniejsze zadanie stawiamy przed nimi towarzyszenie dzieciom, nawet jeśli tylko korespondencyjne, zdalne; inspirowanie do działania i wspieranie informacją zwrotną.

   W tym nadzwyczajnym czasie nie będziemy zwracać szczególnej uwagi na ocenianie – informację zwrotną dla uczniów można dostarczać na wiele różnych sposobów, a ważne jest, by aktywność mogła być wyrazem zainteresowania, a nie przymusu. Nie oceny są w edukacji najważniejsze, ale rozwój i czyniony w tym zakresie postęp.

   Podjąłem już rozmowy z zarządem Telewizji Polskiej, żeby w najbliższym czasie zwielokrotnić ofertę edukacyjną głównych kanałów publicznej telewizji. Tych, które docierają także tam, gdzie są kłopoty z zasięgiem lub przepustowością internetu. W ten sposób wesprzemy tych, którym może być najtrudniej. W planach są emisje programów dla szkół, odbywające się regularnie i o stałych porach emisje filmoteki ekranizacji lektur szkolnych, a także programy publicystyczne, adresowane do rodziców i nauczycieli, z udziałem specjalistów w dziedzinie edukacji. Sam również zamierzam regularnie za pośrednictwem TVP informować Państwa o kolejnych inicjatywach i działaniach resortu.

   Ogromne emocje budzi wśród uczniów i rodziców kwestia przeprowadzenia egzaminów zewnętrznych – po ósmej klasie i maturalnego. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to należy powiedzieć wprost już teraz, że termin w drugiej połowie kwietnia jest absolutnie nierealny. Nie ma żadnej gwarancji, że możliwe będzie przeprowadzenie tego egzaminu w maju lub czerwcu. Nie jesteśmy przygotowani na przeniesienie go do internetu, a trzymanie w ciągłej niepewności setek tysięcy ósmoklasistów jest po prostu nie do przyjęcia. W tej sytuacji narzuca się oczywista decyzja – sprawdzian po klasie ósmej w tym roku nie powinien się odbyć. Resort edukacji przygotowuje już projekty niezbędnych aktów prawnych.

   Rozważane są różne scenariusze przeprowadzenia rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Najprostszy wydaje się polegać na wykorzystaniu istniejącego już obecnie systemu, po prostu z pominięciem punktów za egzamin. Jednak ostateczną decyzję podejmiemy, możliwie jak najszybciej, konsultując ją z przedstawicielstwami samorządów i innych organów prowadzących tego typu placówki, zasięgając równocześnie opinii ekspertów. Decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych dziesięciu dni.

   Nie jest możliwe podobne potraktowanie egzaminu maturalnego. Jego znaczenie wykracza poza jeden rocznik uczniów. Prawo przewiduje możliwość poprawiania wyników przez maturzystów z lat ubiegłych; również w rekrutacji na wyższe uczelnie liczą się wyniki matury nie jednego tylko rocznika absolwentów szkół średnich. Z powodów, o których już mówiłem, jest niemożliwe przeprowadzenie matur w ich tradycyjnym, majowym terminie. W zależności od rozwoju wydarzeń, możemy rozpatrywać termin czerwcowy, lipcowy, a nawet sierpniowy. Wystarczająco wczesny, by możliwe było ogłoszenie wyników i przeprowadzenie rekrutacji do szkół wyższych przed rozpoczęciem roku akademickiego.

   Wszystkie te nadzwyczajne rozwiązania mogą wpływać na obciążenie pracą nauczycieli, tworząc sprzeczność z ich uprawnieniami urlopowymi. Będziemy poszukiwać rozwiązań we współpracy ze związkami zawodowymi pracowników oświaty, przedstawicielstwami organów prowadzących i specjalistami z zakresu prawa pracy. Znajdziemy rozwiązanie, które będzie do przyjęcia dla wszystkich.

   Jeśli chodzi o sprawy finansowe, mogę zagwarantować, że przewidziana w budżecie subwencja oświatowa będzie wypłacana w całości i w terminie. Niestety, resort nie dysponuje rezerwami, które mogłyby pomóc najbardziej potrzebującym, w tym przedszkolom i szkołom niepublicznym, których byt może być zagrożony w obliczu kryzysu finansowego wielu rodzin. Nie zapomnimy natomiast o niewielkich, zazwyczaj wiejskich szkołach publicznych, uchronionych przed likwidacją dzięki społecznemu zaangażowaniu. Otrzymają one pewne wsparcie w postaci dodatkowej subwencji, którą nie zostały objęte jesienią 2019 roku. Nie są to kwoty wielkie, ale mogą okazać się decydujące o być albo nie być wielu takich placówek.

   Szanowni Państwo!

   W zamierzeniu resortu jest jeszcze powołanie w trybie pilnym rady konsultacyjnej przy ministrze, która w ciągu najbliższych tygodni, korzystając z systemu wideokonferencji, na bieżąco rozpatrywałaby, rekomendowała i przygotowywała koncepcje najpilniejszych działań. Zamierzam zaprosić do niej przedstawicieli instytucji społecznych zajmujących się oświatą, organizacji grupujących organy prowadzące publiczne i niepubliczne, związki zawodowe, a także wybitnych specjalistów-praktyków edukacji, uczonych - pedagogów, psychologów. Wsparcie temu gremium zapewnią prawnicy z kierowanego przeze mnie ministerstwa.

   Ponadto uruchomimy w kuratoriach i przy MEN punkty konsultacyjne, wspomagające dyrektorów w zmaganiach z napotykanymi codziennie problemami...

   W tym momencie obraz w telewizorze lekko zafalował. Twarz pana ministra przybrała ponownie znany wszystkim wyraz, a oczy powędrowały w kierunku siedzącego obok dziennikarza.

- Koniec rumakowania! – pomyślałem i tak było w istocie. Minister po krótkiej przerwie kontynuował wypowiedź:

- A zatem, panie redaktorze, na dzień dzisiejszy nie ma przesłanek, by twierdzić, że egzamin po ósmej klasie nie odbędzie się w zaplanowanym terminie!

   Obudziłem się bez żalu.

 

   Postscriptum:

   Czar przestał działać zbyt wcześnie. Pan minister nie zdążył niczego powiedzieć choćby o sytuacji przedszkoli, planowanych na wrzesień podwyżkach nauczycielskich wynagrodzeń, możliwości przesunięcia terminu wakacji i o wielu innych, równie ciekawych problemach. Proszę nie mieć do mnie o to żalu. W końcu to był tylko sen.

   Pozdrawiam ciepło wszystkich Czytelników. Jarosław Pytlak

Wróć

Dodaj komentarz

Skomentował Katarzyna

Piękny sen! Szkoda, ż to tylko sen i szkoda, że to Pan Dyrektorze nie jest naszym ministrem. Ech, aż się rozmarzyłam.
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę.

Skomentował Małgosia

A nauczyciele zaczynają wypełniać rozporządzenia menu czyli wypełniać papiery. Nic się nie zmieniło. Więcej czasu zajmie mi wymyślanie co mam wpisać bo nic mi nie pasuje niz przygotwanie zdalnego nauczania.

Skomentował Beata

Taki sen z gotową wizją kwalifikuje do zajęcia miejsca na ministerialnym stołku. Oby się spełnił. Pozdrawiam serdecznie!

Skomentował Joanna

Piękny sen i wyjątkowo mądry tekst . Dziękuję

Skomentował Elżbieta

Pytlak na ministra oświaty! - to mój sen:) Wsparcie dla nauczycieli, rodziców i uczniów - tak bardzo go brakuje nam wszystkim! Sławetna papierologia miała się skończyć, a tymczasem... powraca w pełnej krasie. Nauczyciele, dyrektorzy - wszyscy piszemy sprawozdania. Brr... a mogło być tak pięknie! Jak w moim śnie.
Serdeczności:)

Skomentował Joanna

Drodzy Nauczyciele, Uczniowie i Rodzice Uczniów, życzę Wam takiego Ministra Edukacji Narodowej, jakiego, dzięki Panu Jarosławowi Pytlakowi zobaczyłam oczami wyobraźni.
Trzeba kochać ludzi, żeby mieć taką wizję, jak Pan. Dziękuję Panu, że przywraca Pan wiarę. Pozdrawiam

Skomentował Ewa

W tej wersji i w takim wydaniu żadne trudy nie byłyby mi straszne. Zawsze ufałam ludziom, którzy mówili wprost: "jest tak i tak, nie wiem jak z tego wybrnąć, ale się dowiem. Jeśli masz jakiś pomysł, mów. Zrobimy to razem".

Skomentował Dorota

Oszzzz, No i obudziłam się, a tak bardzo chciałam dalej spać.

Skomentował Magdalena

Szkoda...sen a było tak mądrze, konkretnie i na temat.. oby był snem proroczym....jak cudne Mazury...i nie tylko

Skomentował Jolanta Maria

Jak to możliwe, że mimo tak marnego
"szefa "jeszcze nam się chce?!
Czesto się zastanawiam, czemu tego nie rzucę, czemu siedzę do ierwszej i myślę jak to ugryźć....najgorsze są sprzeczne ze sobą , ze zdrową logiką i ludzką przyzwoitoscią zarządzenia i komunikaty. Zanim zezre mnie wirus zameczy mnie stres.

Skomentował Marta

Dziękuję za te słowa Panie Dyrektorze, ubrane w tak piękna formę. Przywraca Pan wiarę w to, że można, trzeba się tylko trochę pochylić nad uczniem, rodzicem i nauczycielem, trzeba okazać serce i zrozumienie. Muszę się przyznać, że wzruszyłam się, czytając Pana tekst. Uroniłam łzę za rzeczywistość, której nie będzie :(.

Skomentował Agnieszka

Bardzo proszę niech Pan zostanie naszym ministrem.Ktoś, kto to zna szkołę od poszewki oraz z każdej perspektywy: ucznia, nauczyciela, dyrektora.

Skomentował Elżbieta

Dziękuję Panu. Swoim przykładem pokazuje Pan istotę nauczania, chcę iść tą drogą.

Skomentował Bożena

Jarosław Pytlak na Ministra Oświaty ????

Skomentował Bożena

Nie wiem czemu wyskoczyły znaki zapytania :(. Może admin to zlikwiduje?

Skomentował Robert Idkowiak

Co pan robi przed pójściem do łóżka, że ma pan takie śliczne sny?
Gratuluję i pozdrawiam.

Skomentował Alicja

Pięknie i nierealnie, ale przynajmniej wywołał Pan uśmiech ????

Skomentował Basia

Bo w naszym systemie oświaty nadal nieważne, co się zrobi. Ważne, co się napisze. Oby jak najszybciej to się zmieniło

Skomentował Iwona

Panie Dyrektorze, jakby to powiedziała młodzież: Szacun, że się Panu jeszcze chce i marzyć i działać:-)

Skomentował Iwona P.

Tak...Taki scenariusz może się zdarzyć tylko we śnie. Piękne to i smutne zarazem:(

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...