Blog

List MAZ do nauczycieli (z koniecznymi przypisami)

(liczba komentarzy 30)

   8 lutego szefowa MEN podpisała rozporządzenie o minimalnych stawkach wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli i z tej okazji wystosowała list. Nie, tym razem nie zamierzam na niego odpisywać. Starczy. Ludzie bardziej wpływowi ode mnie rzucają grochem o ścianę poglądów pani Zalewskiej – bez rezultatu. Odpowiedzi więc nie będzie. Tak się jednak składa, że autorka uprzejmie poprosiła mnie i tysiące moich koleżanek i kolegów po dyrektorskim fachu, abyśmy zapoznali nauczycieli z treścią jej listu. Z całego serca popieram! Faktycznie, warto zadbać, by personel pedagogiczny był na bieżąco z tym, co ma do ogłoszenia najwyższa władza oświatowa. Ponieważ jednak nie jest żadną tajemnicą odmienny pogląd na sprawy poruszone w liście, jaki prezentuje nie tylko duża rzesza nauczycieli, ale także ich związki zawodowe, list pani minister pozwalam sobie opatrzeć koniecznymi przypisami, i sugeruję dopiero w takiej postaci przekazać go zainteresowanym.

   A co do raportowania do kuratoriów, o które autorka również uprzejmie poprosiła – nie wątpię, że stosowne raporty napłyną. Znajdą się też odpowiednie wpisy w szkolnej dokumentacji. Nie pierwszy, nie dziesiąty i nie setny raz w oświacie udokumentujemy coś dla świętego spokoju, bez żadnej wiary w sens tej czynności.

 

Szanowni Państwo,
Nauczyciele i Dyrektorzy szkół,

doceniając szczególną rolę i odpowiedzialność nauczycieli, Rząd RP podejmuje szereg działań w celu wzmocnienia prestiżu tego zawodu.

PRZYPIS: Wzmacnianie prestiżu odbywa się poprzez morze słów i składanych deklaracji, zagonienie nauczycieli do realizacji przeładowanej podstawy programowej i obarczenie ich odpowiedzialnością za efekty edukacyjne bałaganu zwanego reformą Zalewskiej, a także podwyższanie zarobków poniżej poziomu podwyżek choćby służb mundurowych.

W 2017 r., po 5-letnim okresie zamrożenia płac nauczycieli, dokonaliśmy waloryzacji Państwa wynagrodzeń.

Dokładnie o 1,28%. Co prawda, wyrównano w ten sposób jedynie 5-letnią inflację, ale tanim kosztem uzyskano możliwość podkreślania tej zasługi przez wiele kolejnych lat.

Od kwietnia 2018 r. sukcesywnie realizujemy rządowy plan podniesienia pensji nauczycieli. To jeden z priorytetów w zakresie polityki oświatowej państwa.

To prawda. Rządowy plan jest realizowany. Płace minimalne nauczycieli rzeczywiście wzrosną w latach 2018-2019 o 16,1%. Po dodaniu waloryzacji sprzed dwóch lat będzie to już blisko 17,5% w porównaniu z rokiem 2012. Należy jednak dodać, że od tamtego czasu płaca minimalna wzrosła w Polsce o 50%, a średnia płaca w gospodarce narodowej o ponad 30%.
Przy dalszej realizacji tego priorytetu polityki oświatowej państwa krzywa wzrostu płacy minimalnej przetnie wkrótce krzywą wzrostu płacy nauczyciela stażysty. Średnia płaca w gospodarce już dawno uciekła nauczycielom w kosmos.

Dziś podpisałam rozporządzenie podwyższające od 1 stycznia br. o kolejne 5 proc. minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego. Zależy mi na tym, aby nauczyciele mogli jak najszybciej otrzymać wyższe pensje. Liczę, że w krótkim czasie samorządy wypłacą podwyższone wynagrodzenie z wyrównaniem od stycznia.

Prawo nie zabrania pani minister liczenia. Jednak prawo mówi, że samorządy mają na dokonanie wypłat trzy miesiące. I nie muszą oglądać się na to, czy pani minister liczy.

We wrześniu br., po raz kolejny w tym roku, wzrosną Państwa pensje.
W wyniku przyspieszenia podwyższania płac od 1 września 2019 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty będzie wyższe o 371 zł, nauczyciela kontraktowego o 381 zł, nauczyciela mianowanego o 432 zł i nauczyciela dyplomowanego o 508 zł (w stosunku do 31 marca 2018 r.). Tym samym pensje wzrosną o 16,1 proc. 

Byłoby uczciwie, gdyby przestawić nawias: „i nauczyciela dyplomowanego o 508 zł. Tym samym pensje wzrosną o 16,1 proc (w stosunku do 31 marca 2018 r.). Niby podobnie, a jednak zupełnie inaczej.
Byłoby jeszcze uczciwiej, gdyby wspomnieć, że nauczyciel stażysta będzie musiał pięć lat dłużej pracować, by uzyskać stopień nauczyciela dyplomowanego.

Przypominam, że samorząd terytorialny, zgodnie z przepisami ustawy – Karta Nauczyciela, ma istotny wpływ na kształtowanie pensji nauczycieli na swoim terenie. Ustala on m.in. wysokość części dodatków do wynagrodzenia zasadniczego.

Chyba, że władza skasuje jakiś dodatek (np. mieszkaniowy) i przestanie uwzględniać w obliczaniu subwencji oświatowej.

Samorząd posiada także kompetencje do zwiększania wynagrodzeń ponad minimalne kwoty wynikające z przepisów ustawowych i rozporządzenia.

Kompetencje, owszem, posiada, ale nie posiada wystarczająco pieniędzy.

Dlatego też planuję  wzmocnienie udziału związków zawodowych w stanowieniu przepisów prawa miejscowego dotyczących istotnych składników wynagrodzenia nauczycieli. Przywrócimy obowiązek corocznego uchwalania przez samorządy regulaminów wynagradzania nauczycieli oraz uzgadniania ich z nauczycielskimi związkami zawodowymi.

To z pewnością wyraźnie zwiększy dopływ funduszy z budżetu do systemu edukacji. Nie będzie bogaciej, ale bieda zostanie podzielona sprawiedliwiej.

Podjęłam również prace legislacyjne, aby od 1 września br. zaczęły funkcjonować nowe regulacje wzmacniające Państwa zarobki. Ważnym wsparciem dla nauczycieli stażystów będzie dodatek „na start”. Otrzymają oni dwukrotnie, w pierwszym oraz drugim roku stażu na stopień nauczyciela kontraktowego, jednorazowe świadczenie w wysokości 1 000 zł.

Oznacza to faktyczne podniesienie wynagrodzenia nauczyciela stażysty o 83 złote miesięcznie, czyli do kwoty o 10 złotych wyższej, niż pensja nauczyciela kontraktowego. Ten ostatni na pewno się ucieszy. Dla równowagi z końcem roku szkolnego 2018/2019 ostatecznie zniknie prawo ubiegania się o zasiłek na zagospodarowanie, który wynosił (jednorazowo) ponad dwukrotnie więcej, niż suma dwóch dodatków „na start”.

Pragnę Państwa poinformować, że w ramowych planach nauczania zostanie zwiększona liczba godzin do dyspozycji dyrektora szkoły. Chcemy w taki sposób wzmocnić finansowanie wynagrodzeń nauczycieli za prowadzenie zajęć rozwijających zainteresowania uczniów. W szkole podstawowej zarówno na pierwszym, jak i drugim etapie kształcenia (klasy I-III oraz klasy IV-VIII) liczba godzin do dyspozycji dyrektora wzrośnie o 1 godzinę. Ta zmiana będzie dotyczyć również liceum ogólnokształcącego (zwiększenie o 1 godzinę). 

Procentowo wygląda to znakomicie: 50% wzrostu w klasach 1-3 i w liceum oraz 33% w klasach 4-8. Gorzej w liczbach bezwzględnych. W starszych klasach szkoły podstawowej dyrektor będzie mógł teraz rozporządzić całe 0,8 godziny tygodniowo. Dyrektor liceum 0,75. Tak właśnie „polityka oświatowa państwa” zabezpiecza możliwość elastycznego reagowania w szkole na potrzeby uczniów. 

Wśród planowanych zmian warto zwrócić uwagę na rozszerzenie uprawnienia do dodatku za wyróżniającą pracę dla nauczycieli kontraktowych oraz mianowanych. Dodatek ten dla nauczyciela kontraktowego będzie wynosił 200 zł, a dla nauczyciela mianowanego 400 zł. Przypomnę również, że nauczyciel dyplomowany otrzyma dodatek za wyróżniającą pracę, jak wcześniej zapisano w ustawie, w wysokości 500 zł. 

Warto byłoby nadmienić, że dodatki te wejdą w życie w pełni dopiero za kilka lat, a warunkiem ich uzyskania będzie uzyskanie co najmniej 95% możliwych punktów w ocenie pracy, której zasady nadal są niejasne. A w ogóle, to nikt nie wie, dla ilu nauczycieli wystarczy funduszy oraz skąd te fundusze będą (i dlaczego z kasy samorządów). No i co będzie, jeśli nagle wszyscy nauczyciele zaczną się wyróżniać?!

Ponadto w ramach prac nad zmianą ustawy – Karta Nauczyciela będą analizowane kwestie dotyczące minimalnych stawek i zakresu uprawnień do dodatków do wynagrodzenia zasadniczego. W szczególności dotyczy to dodatku za wychowawstwo i za warunki pracy. 

Chwilowo zatem nie wiadomo, co z tej analizy wyniknie. Może będą większe pieniądze, a może nie. Choć wysokość dodatków ustalają samorządy, być może władza zapisze w Karcie, jak mają je ustalać? Może... 

W związku z kolejną podwyżką wynagrodzeń od 1 września 2019 r. zostanie znowelizowane rozporządzenie w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli […]. W ramach tej nowelizacji chcemy doprecyzować przepis dotyczący dodatku za wychowawstwo. Zależy nam na tym, aby przepisy jednoznacznie upoważniały do tego dodatku nauczycieli, którym powierzono opiekę nad oddziałem przedszkolnym. 

W przedszkolach już się cieszą. Samorządy tymczasem zastanawiają się, czy dodatkowe fundusze zostaną uwzględnione w subwencji oświatowej, czy władza po raz kolejny rozda tylko należące do nich pieniądze.

Na sfinansowanie nowych rozwiązań dla nauczycieli w zakresie wynagrodzeń, oprócz 2,8 mld zł ujętych w podpisanej ustawie budżetowej, są zagwarantowane dodatkowe środki w budżecie państwa w wysokości ok. 1 mld zł. 

Na propagandę telewizyjną przyznano w tym samym czasie dodatkowo 1,3 mld zł. Raczej nie z przeznaczeniem na programy dla szkół.

Podzielam Państwa opinię, że system wynagradzania nauczycieli wymaga  zmiany. To kluczowe, aby wprowadzić nowe rozwiązania – jednoznaczne i zrozumiałe. System wynagradzania nauczycieli powinien być czytelnym mechanizmem motywującym najlepszych do pracy w szkole. Dwukrotnie podejmowałam próby wypracowania nowego modelu wynagrodzeń wspólnie z przedstawicielami samorządu terytorialnego i  nauczycielskich związków zawodowych. Nie powiodły się. 

Niestety, przedstawiciele samorządu terytorialnego i nauczycielskich związków zawodowych nie wykazali się w tych próbach. Oczekiwali zapewne najpierw więcej pieniędzy, a dopiero potem nowych mechanizmów. 

Dlatego też zleciłam Instytutowi Badań Edukacyjnych przeprowadzenie szczegółowej analizy dotychczasowego systemu oraz opracowanie propozycji kierunków jego zmiany. Wyniki analizy dokonanej przez ekspertów IBE zostaną przedstawione do 30 czerwca 2019 r. 

Szykuje się prawdziwa rewolucja. Co prawda, biorąc pod uwagę, że obecny system ma już ustaloną perspektywę wdrażania i umacniania na co najmniej kilka lat (dodatki za wyróżniającą pracę), wprowadzenia w życie nowego można się spodziewać podczas ewentualnej trzeciej kadencji pani Zalewskiej w MEN. O ile badacze z IBE zdołają wymyśleć coś, co jest dzisiaj trudne nawet do wyobrażenia, a czym tak naprawdę mało kto jest zainteresowany.

Mam nadzieję, że podjęte działania w satysfakcjonujący sposób przyczynią się do polepszenia warunków Państwa pracy. 

Warunkiem brzegowym satysfakcji wydaje się dzisiaj 1000+. Także za sprawą kolejnych wypowiedzi pani minister na temat edukacji i pana premiera na temat nauczycieli.

Uprzejmie proszę Państwa Dyrektorów o zapoznanie nauczycieli z treścią listu oraz poinformowanie o tym do końca lutego br. właściwego Kuratora Oświaty. To ważne, aby wszyscy nauczyciele mogli dowiedzieć się o planowanych działaniach na rzecz podniesienia ich wynagrodzeń.  

Jeżeli w blisko 70% placówek oświatowych weszło w spór zbiorowy, czyli rozpoczęło przygotowania do strajku, należy zakładać, że bieżąca sytuacja jest nauczycielom znana. Szczególnie w dobie social mediów. I chyba nie są zadowoleni. 

Łączę wyrazy szacunku
Anna Zalewska
Minister Edukacji Narodowej

 

Hmm… Szacunek... Piękne słowo. I, jak widać, o szerokiej gamie znaczeń.

 

Wróć

Dodaj komentarz

Skomentował Małgorzata

Przypisy doskonałe.
Też uważam, że dopiero w takiej postaci dyrektorzy powinni ten list przedstawić nauczycielom.

Skomentował Katarzyna

Drukujemy i wywieszamy w pokoju nauczycielskim, ale tylko z przypisami!

Skomentował KRSYSIEK

Super

Skomentował Jan

Za taką kasę zobowiązuję sie do poprawiania o 100 % więcej sprawdzianów i kartkówek w ramach 22 godzin tygodniowo pracy w domu. Nauczyciel wych-fiz.

Skomentował Sylwia

Pożyjemy zobaczymy.

Skomentował Agnes

Zakłamanie i mydlenie oczu na najwyższym szczeblu. Drodzy Nauczyciele, nie dajcie się! Wypracujcie własne dlugofalowe rozwiązania (może jakiś "turkusowy" przedsiębiorca Wam w tym pomoże), taki MEN NIE JEST WAM POTRZEBNY, a traktowanie Was woła o pomstę do nieba... Nie dajcie się!

Skomentował Anka

Ciekawe ile będą kosztowały badania, które " instytut" przeprowadzi... To jest kolejna paranoja w Polsce - audyty, instytuty, specjaliści do badania, ankietowania, itp. Oczywiście za pieniądze, duuuuże pieniądze.

Skomentował Robert

Wszyscy wiemy, że czytanie ze zrozumieniem powinno każdego obowiązywać. Myślę, że pisanie ze zrozumieniem też ;-). Ale nie wszyscy tak mają. Brawo za przypisy! Tak powinno wyglądać pismo w oryginale.
Pozdrawiam.

P.S. Jestem przekonany, że JEDYNYM do zauważenia przez rząd bodźcem jest właśnie strajk w czasie egzaminów, zarówno szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły średniej.
Miłej niedzieli.

Skomentował Mena

A IBE popracuje za darmo?????

Skomentował Anna

Dodatki za wyróżniającą pracę powinny być, w szkołach należy przeprowadzić ankiety wśród uczniów i rodziców kto na te dodatki zasługuje. Innym podwyżki dopiero gdy zaczną pracować tak jak "wyróżniający się " koledzy. Takich jest niestety malutko.

Skomentował samorządowiec

Jeśli te przypisy odzwierciedlają sposób w jaki uczycie czytania ze zrozumieniem, to serdecznie współczuję waszym uczniom. I uważam że ministra powinna się zastanowić na obniżkami pensji.....

Skomentował Ela

166 zł podwyżki dla dyplomowanego to około 1 zł za godzinę na miesiąc. To uwłacza ludzkiej godności.

Skomentował Jarosław Pytlak

@samorządowiec - przypis może odgrywać różne funkcje w tekście. Nie tylko służyć objaśnieniu jego treści, ale, na przykład ukazaniu innych okoliczności, ważnych w danym kontekście. Tak jest w tym przypadku. Proszę więc darować sobie sarkazm, natomiast wskazać na konkretne zafałszowania czy błędy, które popełniłem. Na przykład w kwestiach dotyczących relacji samorządu i oświaty.
Pismo pani Zalewskiej samo w sobie jest zrozumiałe. Problem w tym, że sprawy, które porusza, traktuje, delikatnie mówiąc, wybiórczo, albo nie ukazuje ich kontekstu. To jej zbójeckie prawo, a moje przedstawić odmienny punkt widzenia. Proszę więc nie krytykować mnie (mam sporo przesłanek, by wierzyć, że nikt nie musi współczuć moim uczniom), a podjąć dyskusję.

Skomentował Małgorzata

Fakty kontra kłamstwa

Skomentował Franek

Poprzedni list z grudnia był dużo lepszy. Błędy logiczne i stylistyka na karkołomnym poziomie dla kogoś kto skończył polonistykę. Mam wrażenie, że w stosunku do tych manipulacji i chaosu działania kontrujące są za miękkie, a język nasączony nieśmiałymi uprzejmościami. Taka stanowczość na poziomie "ja cię nie mogę".

Skomentował Jarosław Pytlak

@Franek - w grudniu napisałem list, a nie przypisy. Pewnie jestem lepszy w pisaniu listów niż przypisów. Piszę jak umiem, bez redaktora, który by skończył polonistykę. Może poproszę kogoś o pomoc, tylko nie wiem, czy nie straci na tym spontaniczność. Pociesza mnie, że co do meritum dzisiejsza oficjalna odpowiedź ZNP pozostała w podobnym kręgu argumentów. Nie była również twardsza. A co do uprzejmości, staram się, co może wychodzić nieśmiało, jako że targają mną uczucia dalekie od życzliwości. Natomiast jeśli chodzi o błędy logiczne w moich przypisach - proszę je wskazać, chętnie poprawię.

Skomentował Adam

@Samorządowiec
Nieładnie, proszę Szanownego Pana - na granicy insynuacji, bez żadnych argumentów.

Skomentował Aleksandra

Najdobitniej moje zarobki nauczyciela dyplomowanego skomentował jeden z zeszłorosznych najsłabszych maturzystów logistyków... "Wie pani, zacząłem robotę w magazynie... ale nie powiem pani, ile zarabiam, bo wiem, ile dostaje pani na konto". Zabolało.

Skomentował Katarzyna

"W przedszkolach już się cieszą. Samorządy tymczasem zastanawiają się, czy dodatkowe fundusze zostaną uwzględnione w subwencji oświatowej, czy władza po raz kolejny rozda tylko należące do nich pieniądze."

Czy nie miało być "nie należące"?

Skomentował Jarosław Pytlak

@Katarzyna - Mogłem napisać "należące do nich" - czyli do samorządów, lub "nienależące do niej", czyli do władzy. Wybrałem to pierwsze, bo nie podoba mi się łączna pisownia nie z imiesłowami.

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...